piątek, 7 grudnia 2018

Dekoracje świąteczne bliskie natury..


Nie kupuj, zrób coś sam, często kwiaciarniane Diy wydają się nam stworzone przez profesjonalistów, nic bardziej mylnego, nasze panie florystki, pod osłoną nocy lub mgły pożyczają gałązki z lasu, wypatrują zielonych mchów, szukają szyszek, witek. U zaprzyjaźnionego drwala, tudzież pilarza zamawiają brzozowe krążki, które są podstawa do stroika. Pomysłów jest wiele, a realizacja przyjdzie sama, wystarczy wejść do lasu.

Czy wiecie, kto najradośniej przezywa Święta? Uważam, że ten, który się najbardziej przed świętami napracował, ten, który włożył wielkie serce w dekoracje, w pieczenie pierniczków, ciasteczek. Ten, który nie zwolni, nawet gdy na niebie zamruga pierwsza gwiazdka. Człowiek pełen pasji, który każdy pomysł realizuje do samego końca. Popatrzcie na kilka wspaniałych realizacji, może kogoś zainspiruje i postanowi stworzyć magię świąt w swoim domku.




Wianuszki, na słomianej bazie, sumiennie oplecione zielonym mchem, można kleić na gorąco, lub obwiązać zieloną nitką w celu przytwierdzenia mchu to bazy. Taki wianuszek, można dowolnie ozdabiać, dodając co dusza zapragnie.

 ***
Czas na glinkę samoutwardzalna, foremki i gałązki.




Czyż nie wyszło uroczo? Złote akcenty z twardą szyszka do zgryzienia w kolorze chłodnego betonu. Taka dekoracja cieszy oko, jest wyjątkowa, bo oryginalna, własnoręczna, i co ciekawe powstała przy biegającym dwulatku, jak widać można :)

Prace i fotografie są prywatną własnością Kamili. Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania.


2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny, fakt, że tu jesteś świadczy o tym, że nadajemy na podobnych falach. Zapraszam ponownie.