wtorek, 27 lutego 2018

Dom babci, jedna z książek, które warto czytać razem z dzieckiem.


Czarodziejski tytuł.: Dom babci

Wczoraj odwiedził nas, kurier z książkami od Wydawnictwa Czy- tam, w przesyłce znalazłyśmy dwie książki, jedną z nich Wam teraz przedstawię, tytuł "Dom babci”,  pięknie się kojarzy, prawda? Dla mnie magicznie, a więc nie zwlekałam i jeszcze zimną publikację, przeczytałam wspólnie z małą sześciolatką, która niestety nie ma już kochanej babci. Tym bardziej autor ścisnął nas za serca.


   Książka "Dom babci opowiada historię wielkiej przyjaźni łączącej babcię i wnuczka. Babcia, która miała zawsze czas dla małego chłopca, snuła z nim wielkie plany, tak wielkie, jak największe wieżowce w mieście, a nawet obiecała, że wybuduje dla nich, wspólny dom na wysokiej górze. Niestety babuszka była coraz słabsza, aż pewnego dnia zniknęła. Zasmucony wnuczek nigdy nie pogodził się z odejściem babci, wpadł więc na wspaniały pomysł, który pozwolił mu jeszcze raz wybrać się w wielką podróż z ukochaną staruszką. Jaki plan zrodził się w głowie małego dziecka? Czy babcia jednak zdążyła wywiązać się z obietnicy o domku na górce? Przeczytacie w obrazkowej książce "Dom babci.

ZAPRASZAM NA ZDJĘCIA:









Takie publikacje jak ta, koniecznie trzeba czytać wspólnie, bardzo zbliżają, nie przyciskają długością tekstu młodszych czytaczy, a barwne rozkładówki z dużą ilością szczegółów pobudzają wyobraźnię, skłaniają małe, mądre główki do własnych przemyśleń. Książka porusza wrażliwe strefy, a ilustracje dopełniając dzieła, wyciszają przed snem.
Opowiadanie o kochanej babci przyzwyczaja do odejścia bliskiej osoby, w delikatny sposób tłumaczy, że śmierć nie oznacza tak naprawdę końca. Polecam książkę dla maluszków, co mają jeszcze babcię i dziadka, jak i dla tych którzy stracili lub nigdy nie mieli możliwości ich poznać.






Po przeczytanej bajce warto poruszyć temat seniorów, docenić pomocne dłonie cerujące dziurę w rajstopkach, dobre słowo dziadka, które dodaje odwagi.



Książka klasyfikuje się w naszym Zajączkowym Top 10 na 2 miejscu.




Potrzebuję mojego potwora. książka na zajączka.


Potrzebuję mojego potwora


Przedstawiam małego zucha Ignasia, z książki pt. "Potrzebuję mojego potwora", który jest zasmucony faktem, że jego potwór spod łóżka zniknął. Chłopiec nie wyobraża sobie zaśnięcia bez odrobinki strachu w oczach. Czy to możliwe?Na życzenia odważniaczka pojawiają się różni potworniaści przybysze, ale grymaśny Ignacy, nie boi się żadnego z nich. Czy chłopczyk zaśnie tej nocy?Czy jeszcze kiedyś zobaczy swojego najstraszniejszego osobistego potwora imieniem Gab?
 Przeczytacie w książce Wydawnictwa Czy-Tam. "Potrzebuję mojego potwora"




Potrzebuję mojego potwora

autor: Amanda Noll
ilustracje: Howard McWilliam
przekład: Tomasz Panas

wiek: 4+
format: 260 x 260 mm
objętość: 32 strony w kolorze
oprawa: twarda
ISBN: 978-83-938731-1-1


Uwielbiamy książki tego Wydawnictwa , ogromniaste rozkładówki z barwnymi ilustracjami bardzo stymulują wyobraźnię dzieci, moja sześciolatka słuchała z zapartym tchem, lustrując bacznie każdą stronę i co najdziwniejsze, raz się śmiała, a raz pełna powagi zadawała pytania, a na końcu stwierdziła, że to od tego momentu jej ulubiona książka. Brawa dla ilustratora, Howarda McWilliamsa.


Autor Amanda Noll w bardzo ciekawy sposób odwróciła strachy z dzieciństwa w zabawną fraszkę, daje to dużo do myślenia małym odbiorcom, czy aby na pewno trzeba bać się nocnych potworów, skoro co jeden to śmieszniejszy, a mały Ignaś wręcz nie może zasnąć bez swojego Gab-a, skrobania jego pazurów, zielonej śliny i przeraźliwego chrapania.

Mały skok w dziecięce strachy, ile to razy jako dziecko leżałam w swoim łóżeczku i bałam się wystawić choćby stopę spod kołdry, by jakiś stwór spod łóżka nie złapał mnie za nią.
Dlaczego wtedy nie znałam takich potworów?

Przekonajcie się sami, jak piękna to historia.








Na stronie wydawnictwa, WydawnictwoCzyTam jest możliwość pobrania potworzastych kolorowanek, z czego moja latorośl się bardzo ucieszyła, podśpiewując zabrała się za kolorowanie.



Kolorujemy jeszcze pod wpływem pozytywnych emocji z książki.
Polecam ta książkę, jako wspaniały prezent na zbliżającego się zajączka. Nie jeden zuch i mała odważniara będzie pod wrażeniem tej publikacji.


sobota, 24 lutego 2018

Dekory na Wielkanoc, kukuryku...

Kogucik, kurka i worki pełne ziarna. ;)

Pora na dekoracje świąteczne, bardzo podobają mi się wszelkiego rodzaju wianuszki, z bukszpanu, z gałązek brzozowych, gdzie na samym środku mocujemy kogucika, zajączka, kurczaczka, baranka, cuda niewidy.
Na razie zrobiłam kogucika i kurkę, własnego projektu i woreczki pełne darów lata. I na tym się dziś. skupimy, a jak wybiorę się na działkę i będę już miała gałązki bukszpanu w domku, zrobię post z robienia wianuszka, na który wskoczy para kurzątek, czuję, że będzie galencior.



Mały tutorial nawiazujący do Wielkanocy.zapraszam na zdjęcia z moich poczynań:





Workowy materiał to trudna sprawa jeśli chodzi o szycie i przewijanie małych elementów, ale o to chodziło by gdzie nie gdzie wyszły niteczki, moim zdaniem dodaje to ciekawego klimatu... 
Wykrój jest mojego autorstwa, jeśli się ktoś zdecyduje na taka dekorację chętnie wyślę w szablonie A4.




Gotowe, czas wycinać.. Dobry tusz i ostre nożyczki obowiązkowo.



Pierwsza przymiarka..


Zestaw gotowy, idziemy do maszyny.


Szyjemy, wywijamy, doszywamy i wykańczamy ręcznie (oczy, skrzydełka :)


Póki co kogutek usadowił się w koszyczku.

Zapraszam do innych szyciowych inspiracji w zakładkę Szyjątka
Tam wykrój na tulipany.


piątek, 23 lutego 2018

Lodowa planszówka na topie!!!





 Egmont
Gra Na lody to bardzo pyszna gra. Piękna szata graficzna: Malinowe lody, kuszące kawałki tortu, oponki w czekoladzie, pękate babeczki i tajemnicze cukierki o smaku jabłkowym to ilustracje Macieja Szymanowicza.
Gra jest bardzo łatwa do zrozumienia i niewątpliwie wzbudza dość słodkie emocje. Po których mama wysyła tatę do sklepu co „coś słodkiego”
Planszówka zainteresowała moje dzieci, a to się często nie zdarza w erze laptopów i kuszących zewsząd dziwacznych postaci. Brawo!!

Gracze to pracownicy Cukierni, specjaliści w dziedzinie słodkich deserów na zamówienie. Jak i klienci.

Wydanie: 2018
Seria/cykl: DOBRA GRA W DOBREJ CENIE!



Data premiery: 21.02.2018
Wydawca: Egmont
EAN: 5908215009526
Wymiary: 12,5x19,5x4cm
Dla kogo: wszyscy



Elementy gry:

- 15 dwustronnych kafelków deserów
- 24 żetony zamówień
- kostka


Liczba graczy: 2-4 osób
Wiek graczy: 6-106 lat



W serii DOBRA GRA W DOBREJ CENIE!
- gra rodzinna,
- gra, do której z chęcią wracamy

-gra ciekawa i pełna słodkich ilustracji.

Zasada jest prosta: Gracz, który pierwszy pozbędzie się, żetonów, WYGRYWA!!



Żetony układamy tak by nie było widać jakie skrywają pod sobą słodycze , następnie losujemy jeden z nich, gdy będzie to babeczka, rzucamy kostką, jeśli na kostce wypadnie liczka 3, szukamy w kwadracikach zestawu  składającego się z trzech babeczek, jeśli nie ma, odwracamy kwadraciki na drugą stronę, jeśli tym razem nie trafiliśmy, zostajemy z żetonem i oddajemy kolejkę kolejnemu graczowi.






Gra Na lody to jedna z siostrzyczek innych planszówek z serii 
DOBRA GRA W DOBREJ CENIE! Dzieci w wieku od 6 do 106 lat znajdą tu sporo pozytywnej zabawy i umiejętności takich jak znajomość kolorów i kształtów, wyobraźnię przestrzenną, pamięć i spostrzegawczość, znajomość liter i podejmowania szybkich decyzji.

 Gry szukajcie w  Egmont.pl.










czwartek, 22 lutego 2018

Zdrowie w słoiku po 5 dniach,



Zróbmy sobie dziś naturalny probiotyk za niewielkie pieniądze.

Nie pierwszy raz mam możliwość obserwacji procesu fermentacji, to proces gdzie rodzą się pożyteczne bakterie rządzące całym światem, mające ogromny wpływ na regeneracje ciała człowieka.
W mojej piwniczce zimuje około 20 litrów OCTU JABŁKOWEGO Z PAPIERÓWKI. Napiszę o tym innym razem.
 A dziś przyszedł czas na zakwas buraczany, buraczkowy cud natury.
Wykonanie trwa do 7 dni, ogranicza się tylko do codziennego mieszania.




PRZEPIS:
Jak zrobić zakwas buraczany? 


Podam Wam przepis najprostszy na Świecie.


Zakwas buraczany wychodzi REWELACYJNIE KWAŚNO za każdym razem. I nie stosuję do niego chlebka razowego, bo gdzież taki teraz znaleźć, ten, który znajdziemy na sklepowych półkach z pieczywem do prawdziwego razowca, ma całe mile.
A więc zaczynamy:



Do dobrze wyparzonego słoja, mój ma 5 litrów, wkładamy obrane i dość grubo pokrojone buraki do wysokości ¾ naczynia. Wrzucamy kilka obranych cząstek czosnku. Dodajemy ziele angielskie, pieprz w ziarnach i liście laurowe. Polecam również wlać pół szklanki soku z ogórków kiszonych lub soku z kapusty kiszonej, to przyspieszy fermentację. Zalewamy przegotowaną, osoloną (1 łyżka soli na litr wody) i ostudzoną wodą. Woda musi przykrywać buraki. Jeśli będą wystawały, to spleśnieją, a tego byśmy nie chcieli. Na wierzch można położyć mały talerzyk i obciążyć go słoiczkiem z wodą. Wówczas nic nie będzie wystawało. Po 5-7 dniach stania w cieple, zakwas buraczany będzie idealny. Na koniec przecedzamy wszystko, wlewamy do słoików i wstawiamy do lodówki. Zakwas buraczany jest gotowy do Rozlania w SŁOICZKI I ZAMIESZKANIA W LODÓWCE.
Pijemy po pół szklaneczki dziennie kilka razy w tygodniu. Zakwas można wykorzystać też do doprawienia zupki buraczanej.


Nie wkładałam talerzyka i moje czosneczki pływały sobie swawolnie 4 dni, po czym je bezkarnie wyrzuciłam.


Każda pianka jest oznaką burzliwej fermentacji, to dobry znak, sygnał,że zakwas zaczyna pracować, pianka na zdjęciu jest piana w 5 dni od nastawianie, wcześniej było jej zdecydowanie więcej. Często wydaje nam się,że już nie ma piany i zakwas gotowy, warto wtedy pokręcić słojem i wypłynie tako oto chmurka.
Zakwasu nie trzymamy dłużej niż 7 dni.

 Tyle mi wyszło, malutko, gdyż miałam mało buraczków, najważniejsze jest to by solona woda zalać buraki  by żaden nie wychylił choćby główki.




Dlaczego zdecydowałam się  na ZAKWAS Z BURAKÓW?



ZALEŻAŁO MI BARDZO NA UZUPEŁNIENIU WITAMIN NATURALNYM SPOSOBEM, JAK WIEMY TYLKO W SPOSÓB NATURALNY UZUPEŁNIMY NIEDOBORY W EXPRESOWYM TEMPIE. ZAWARTE W KISZONYM BURAKU WIT. C i B SA SILNIEJSZE NIŻ W ŚWIEŻYCH WARZYWACH.

Z podwójną siłą  wspomagają przyswajanie żelaza, zapobiegając w ten sposób anemii. P

 Zakwas buraczany to dobry napój energetyczny, który oprócz zdrowia, doda nam siły , nabawi odporności i energii.

WARTO!!!WARTO!!!WARTO!!!

POWODZENIA


sobota, 17 lutego 2018

Naklejkomania w domku Jeżyków.



Naklejkomania w domku Jeżyków.


Świat Naklejki to magiczny świat, już nie pierwszy rok czyni mój domek klimatycznym miejscem, a to za sprawa naklejek.Świat naklejki @swiatnaklejki Dziś. pokażę co z uprzejmości Naklejkowej wróżki, poczyniło się w mojej chatce. Wazoniki zyskały nowy wyraz, lampion zaświecił tysiącem złotych serc, a moja mała latorośl przyozdobiła Walentynkowy alfabet serduszkami z brokatem, serduszkami w kratę, w kropki, kwiatki, gwiazdki.

Zapraszam na zdjęcia z naszej zabawy z naklejkami;



Pierwsza inspiracją jaka zaświtała w mojej głowie to wazoniki z naklejką narcyza na każdym, teraz tylko czekać wiosny, nalać wody i wstawić prawdziwe żonkile, często tak mało trzeba by dopełnić, doprawić do smaku każdy dzień. Tak mało trzeba by coś zmienić, z tasiemką pełną złotych naklejek od Świat naklejki @swiatnaklejki to duża przyjemność, jaką zafundować może sobie każda Pani Domu.





Taśma z przezroczystymi naklejkami bardzo mnie oczarowała, wykorzystam je zapewne do wielu inspiracji.



Naklejki powyzej to jedynie kropla w morzu tematów jakie znajdziemy na stronie Świat naklejki @swiatnaklejki , zachęcam do odwiedzin stronki.


Te naklejki z całego zestawu jaki otrzymaliśmy najbardziej spodobały się mojej sześciolatce.
Re re kum kum, żabki buziaki i uśmiechnięte serduszka.



Serca Złote lusterka, wskoczyły na stary lampion, co za sprawą palącej się wewnątrz świecy tworzy niespotykany klimat.

 
Do pracy z naklejkami wydrukowałam Walentynkowy Alfabet i wybrałyśmy z córeczką najbardziej barwny blister z naklejkami serduszek. Przeważnie w każdym opakowaniu są dwa płatki z naklejkami co sprawia,że nigdy ich nie zabraknie a zabawa trwa dłużej.



Zaczynamy..


A,B,C...

Które teraz wybrać, jedno piękniejsze od drugiego.


 Różnorodność serduszek jest bardzo duża, co sprawia,że naklejanie to super zabawa.


Alfabet skończony, prezentuje się wspaniale, teraz dumnie wisi na Jeżykowej lodówce.


Zapraszamy do Świat naklejki @swiatnaklejki, tam każdy znajdzie coś dla siebie.