poniedziałek, 4 lutego 2019

Figiel i Psikus. Burzliwe życie chochlików

O dwóch znajomkach w pomarańczowych kubraczkach, którzy uważają, że śmiech jest dobry na wszystko.

   Zima bardzo nam się już dłuży, a więc czytamy książek znacznie więcej niż latem, tulimy się wieczorami, siedząc pod kocykiem i popijamy gorącą czekoladę. Nowe książki to dla nas prawdziwe ciepło dla duszy i serca, szczególnie przyjemną publikacją okazała się najnowsza książka Wojciecha Widłaka- 
Figiel i Psikus. Burzliwe życie chochlików” 


Autor w spółce z ilustratorką Elżbietą Wasiuczyńską stworzył ciekawy klimat, gdzie przyjaźń gra pierwsze skrzypce. Ta przyjaźń ma kolor pomarańczy, takie tez kubraczki mają nasi sympatyczni bohaterowie. I nie jest to pierwsze dzieło tego idealnie dopasowanego duetu twórców, są bowiem autorami dobrze znanych książek Panu Kuleczce – równie cieplutkie i ciekawe historie, czytaliśmy systematycznie opowiadania zamieszczane w magazynach dla dzieci.


Wracając do książki o Figlu i Psikusie, wypełniona jest w bardzo szczegółowe ilustracje
, bada się wzrokiem każdy szczegół z osobna, główni bohaterowie tez są nowi w świecie literatury dziecięcej, a więc młody czytelnik, będący na bieżąco z nowinkami z zeszłego roku będzie miło zaskoczony.



Krótkie treści co się w książce mieści:


 W książce poznamy piękne odcienie sąsiedzkiej przyjaźni łączącej dwóch Chochlików, Figiel stały mieszkaniec i Psikus nowy sąsiad z domku nieopodal. Gdy mistrzowi wyszukanych figlów, figle za wcale nie wychodziły, pojawił się Psikus, a figle zaczęły się znowu udawać, tylko co z tym wspólnego miała kukułka z zielonego zegara? I czy kukułka nie powinna robić ku-ku ku- ku? Tej ze ściany w domku Figla najwyraźniej coś się pomieszało-
 Drzwi zegara otworzyły się jak na zawołanie i wyskoczyła z nich
kukułka. – Ihaaaaihaaaaihaaaaihaaaa – zarżała donośnie i zaraz się schowała.
Psikus aż wypuścił talerzyk, a Figiel wybuchnął śmiechem. No, ten
figiel mu się udał! Po chwili śmiali się razem. Figiel z figla i z radości,
że ma takiego świetnego sąsiada, a Psikus z figla i z radości, że udała mu się
sąsiedzka pomoc. 




Książka spodoba się zarówno 6-latkom, jak i 10-letnim fanom wersji papierowych, a uwierzcie, spotykam ich coraz więcej i nie wiem, czy to przypadek, ale zazwyczaj są to dziewczyny. 

Dla kogo?

Czas szkoły podstawowej, to okres urodzin i najciekawiej zabarwionych przyjaźni, wtedy też idziemy na urodzinki i wypisujemy piękne dedykacje w ciekawych książkach dla solenizantów. Polecam więc Chochliki,  rozbawią, zaciekawią i zostawią wiele przemyśleń na przyszłość.

 Jeszcze jedna sprawa, którą uwielbiam w książkach dla dzieci, jest to twarda oprawa, książką jest trwała, choć czasami leży w miejscu, w którym tylko dziecko może o niej zapomnieć, nasze książki, zdarzało się, zostawały w domku na drzewie, ale o dziwo następnego dnia były w idealnym stanie. Nasza Księgarnia literackimi treściami zapełnia nasze serca, kształtuje umysły molików książkowych, spragnionych wielkich bohaterów wyzwań i przygód.

Autor: Wojciech Widłak
Format: 205 x 260 mm
Liczba stron: 40
Data premiery: 16.01.2019

Książkę znajdziecie TU!


8 komentarzy:

  1. Książeczka zapowiada się na prawdę ciekawie. W sumie to na wet wiem komu mogłabym ją sprezentować :) Dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki dla dzieci w twardych oprawach. Jakoś dłużej przeżywają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam historie o chochlikach

    OdpowiedzUsuń
  4. Po taką książkę chętnie sięgnie każde dziecko 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabawne postaci , a śmiech faktycznie jest dobry na wszystko
    i należy go bezwzględnie promować :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach tak, zimowe wieczory sprzyjają dobrej lekturze. :)
    Owocnego czytania i popijania czekoladki pod kołderką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę że przypadłaby do gustu mojemu bratankowi. Zapiszę sobie tytuł przyda się podczas szukania prezentu urodzinowego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiamy książeczki, nigdy ich za mało.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, fakt, że tu jesteś świadczy o tym, że nadajemy na podobnych falach. Zapraszam ponownie.