W książce: „Jak hodować i karmić domową czarną dziurę", okazuje się, że można posiadać osobista domową Czarną Dziurę i choć częściowo ją wytresować, polubić, a nawet nadać jej imię, na przykład Czaruś, od słowa czarny.
Mały spojler:
Dziewczynka o imieniu Stella Rodriguez trafia pod drzwi siedziby NASA, z zamiarem wejścia i dostarczenia przesyłki wielkiej wagi. Na drodze małej pasjonatki kosmosu staje strażnik, ewidentnie ją ignorując, na nic się zdają szczegółowe tłumaczenia. Gdy nagle rozbrzmiewa dźwięk alarmu, strażnik znika, a drzwi do siedziby stają otworem, lecz dobrze wychowana Stella, postanawia wrócić do domu. Idąc na przystanek towarzyszy jej dziwne uczucie, bycia obserwowaną. Na szczęście nadjeżdża autobus, niestety w autobusie jest jeszcze dziwniej. Poruszenie wśród pasażerów z powodu ginących rzeczy osobistych, przeraża dziewczynkę. Gdy wysiada z autobusu, krótki odcinek drogi jaki ma do pokonania, zdaje się być daleką trasą, gdyż wciąż towarzyszy jej uczucie czyjegoś towarzystwa. I tak właściwie zaczyna się cały splot niesamowitych zdarzeń. Dziewczynka uświadamia sobie,że w jej pokoju jest ktoś, a raczej coś na kształt Czarnej Dziury, która zachowuje się jak szczeniak pragnący opieki, podejmuje to wyzwanie, a z czasem zaczyna jej się podobać posiadanie tak nietypowego pupila. Dziewczyna wrzuca wszystko to co nie wygodne w czarną otchłań, niestety Czarek, bo tak się nazywa czarna domowa kałuża, zjada też przedmioty, których nie powinien. I właśnie wtedy zaczynają się problemy. Mała bohaterka postanawia być zjedzona przez czarną otchłań, by ratować to co cenne i utracone.
Czytelnik jest świadkiem rozmowy, którą małolata prowadzi z ojcem, co świadczy o wielkiej tęsknocie dziecka za utrata bliskiej osoby, z którą łączyła ją nietypowa więź, wspólne pasje o kosmosie, tworzenie własnych konstelacji gwiazd. Czarna Dziura wyimaginowany twór jest jak wymyślony przyjaciel, pomagający poradzić sobie w sytuacji nie do zniesienia.
Książka mimo tragicznego wątku straty rodzica, zachowała humorystyczny klimat. W dialogi z siostrą włącza się młodszy brat Cosmo. Chłopczyk ma nietypowe podejście do życia, mimo to relacja rodzeństwa przebiega w pozytywny sposób.
Jak hodować i karmić domową czarną dziurę
oprawa: twarda
rok wydania: 2019
liczba stron: 208
format: 140 x 192 mm
przedział wiekowy: 6-10
Książkę polecam dla dzieci dobrze czytających, dla 10 latków znakomita, na wspólne popołudnie z książką pełną intrygujących treści kosmicznych, tajemniczych konstelacji gwiazd i sytuacji , gdy po starcie bliskiej osoby ciężko powrócić do formy.
Książki szukajcie TU!
Koniecznie muszę sobie zapisać ten tytuł jako fajny pomysł na prezent dla lubiącego czytać dziecka!
OdpowiedzUsuńInteresująca książka- kosmos lubimy i jeszcze mocny temat do rozmowy z dzieckiem
OdpowiedzUsuńNiejednemu dorosłemu też by się przydała.
OdpowiedzUsuńNo sam pomysł na fabułę fantastyczny, coś oryginalnego! Sama jestem ciekawa, pewnie kupię moim dzieciom.
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o książce
OdpowiedzUsuńNie znam ale bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki tego wydawnictwa, wspomnianą pozycję kupię na prezent :) ale pierw sama przeczytam
OdpowiedzUsuńCiekawy temat. Ładne ilustracje. Książka warta uwagi
OdpowiedzUsuń