środa, 28 sierpnia 2019

Kolejne przygody Felusia i Ali...

FELUŚ KOCIMIĘTKI GRASUJE W MARKECIE tom II.
Idealna książka dla dzieci szlifujących czytanie i lubiących wartkie akcje.

   Kontynuacja przygód w drugim tomiku o kocie na niby, kocie o wdzięcznym imieniu Feluś Kocimiętki. Kocie, na którego można zwalić wszystko to, o co złości się mama. Kocie wymyślonym i żyjącym dzięki fantazji Ali. Wyjątkowa mama dziewczynki, która obecność psotnego kotka traktuje bardzo poważnie, zaskakuje wyrozumiałością i profesjonalnym podejściem w wychowaniu córki. 



   Druga część przygód pod tytułem: "Feluś Kocimiętki grasuje w markecie. Głowni bohaterowie, Feluś- kot na niby i Ala- dziewczynka z niczym nieograniczoną kreatywnością i w tej historii nie zamierzają się nudzić, choćby to były nudziarskie zakupy w supermarkecie z mamą. W ruch pójdzie pianka do golenia, chusteczki higieniczne i szczoteczki do zębów. W wózku mamy wylądują czipsy, czekolada, wiadro lodów, bo jak twierdzi Ala różki to zdecydowanie za mało. Czy zakupy Ali i Felusia spodobały się mamie? Co powiedziała mama na piankową stylizację Ali i szczoteczki w uszach? Oczywiście tego nie zdradzę, ale można spodziewać się niemałego zaskoczenia i dużej dawki humoru. 


   Prześmieszna historia rozbawi dzieci umiejące czytać krótko- tekstowe książki z dużą czcionką. Młody czytelnik bez problemu wejdzie w wartką akcję.

   Nie bez znaczenia jest też cała oprawa graficzna, Wesołe rysunki dekorują każdą ze stron, kreują tym samym psotny obraz dziecięcej rzeczywistości. Tekst jest bardzo proporcjonalnym, mogłabym nawet rzec idealnie wyważonym wierszem rymowanym do którego, aż prosi się, by dodać intonacje głosem: 

„Wtedy mama zerknie na swoje zakupy... - Gdzie się podział ketchup? Włoszczyzna do zupy? Co się stało z mięsem? No i co z rybami? Wszystko zastąpiono tylko słodyczami!”




 Moja siedmioletnia córka długo wyczekiwała kolejnych przygód Ali i Felusia Kocimiętki, spodobał jej się wątek główny, ciągłe psoty zgranego duetu. No bo któż lubi zakupy w markecie z mamą? Gdy ta przebiera, wybiera, czyta etykiety, a cały świat jakby przestał istnieć.





   Książkę polecam do czytania przez mamy, mamy, które celebrują czytanie dzieciom przed snem i nie tylko. Gdy czytałam pierwszy tomik, w którym poznałam zacnego kotka Felusia Kocimiętki i mała dyplomatkę Alę, która zawsze wychodzi cało z opresji, zasłaniając się słodkim kotkiem, na którego przecież nie sposób się gniewać, wiedziałam, że będzie to bardzo udana seria, którą warto przedstawić początkującym molom książkowym.




Feluś Kocimiętki grasuje w markecie. Tom II - Autor: Pip Jones
Format: 130x180  - Oprawa: Twarda - Liczba stron: 80 - Ilustrator: Ella Okstad
Wiek czytelnika: 4-5 lat 

Seria: FELUŚ KOCIMIĘTKI

Za udostępnienie książki do recenzji, dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa.

Książki szukajcie TUTAJ.



6 komentarzy:

  1. Ciekawa pozycja, tak jak wspomniałaś na celebrowanie chwil z dzieckiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci teraz to myślę, że chętniej sięgają po takie ciekawe i kolorowe pozycje książkowe niż parę lat temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna książęczka dla dzieci, no i oczywiście o kocie , bo jakże by inaczej :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. O, coś dla mojego Oskara 📚📚📚

    OdpowiedzUsuń
  5. Kto by się spodziewał, że taki kocurek może stać się głównym bohaterem takiej historii :) swietnie, że rekomendujesz, by to mamy czytały :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, fakt, że tu jesteś świadczy o tym, że nadajemy na podobnych falach. Zapraszam ponownie.