Florentynka Muu w podróży
Gra o przesympatycznej krówce i jej różowej przytulance, skradła serce mojej najmłodszej córki. Razem z córkami grałam w trzy warianty, które proponuje autor:
łączenie w zbiory,
opowiadanie historii,
szukanie w domu przedmiotów, które widzimy na kartach.
Łączenie w zbiory, łączenie w pary, opowiadanie historii. To ostatnie to bardzo trudna sztuka. Gdy jesteśmy odpytywani w szkole przez nauczyciela, wtedy właśnie brakuje nam języka w buzi. O dziwo dzieci pełne euforii, w domowym domowym z opowiadaniem radzą sobie bardzo dobrze, Tak też było w naszym przypadku. Wyobraźnia mojego przedszkolaka poszybowała tak wysoko, że na stole pojawiły się trzy karty: krówka w stroju pirata, delfin oraz tulipan. Pokrówka ukradła piękny kwiatek, któremu przyglądał się mały Delfinek. Jak się okazuje Delfinek chciał zjeść kwiatek bo był bardzo głodny... jak widzicie wyobraźnia szybuje bardzo wysoko. W czasie zabawy jest sporo śmiechu i właśnie o to chodzi.
Filmik z cyklu:" co w środku pudełka".
"Florentynka mu. W podróży", to idealna propozycja dla najmłodszych dzieci. Gra wprowadza najmłodszych w świat pierwszych karcianek, w świat kolorów, w świat parowania i składania samodzielnych opowieści.
Liczba graczy: 1-5
Wiek: 4+
Czas gry: 15 minut
Elementy gry:
- 55 kart z przedmiotami (5 kolorów ramek na kartach, po 11 kart w każdym kolorze)
Druk: 2024
Autor: Piotr Jasik
Ilustrator: Ewa Graniak-Wosinek
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Egmont.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, fakt, że tu jesteś świadczy o tym, że nadajemy na podobnych falach. Zapraszam ponownie.