Tradycyjne potrawy w nowych odsłonach, odświeżone, dopieszczone, i całkowicie roślinne.
Czy można jeść słodko, nie dodając cukru, mleka i jajek? Z książką Alicji Rokickiej, można, a nawet trzeba. Zmiany są potrzebne, a z taką kuchnią, którą proponuje nam autorka, to zdecydowanie zmiana na lepsze.
Książka kucharska Alicji Rokickiej,Słodka Wegan Nerd. nie jest zwyczajną książką z przepisami, jest to pewnego rodzaju wizytówka samej autorki, gdzie wisienką na torcie jest właśnie słodka wróżka, Pani Alicja, odkrywająca przed nami skrawek swojego życia i oczywiście kuchnię roślinną- wegan nerd. Przeglądając przepisy w książce, stwierdzam jednoznacznie, że każdy kolejny dzień w mojej kuchni już nie będzie taki sam. Pora wyjść za tradycyjne ramki, gdzie przepisy naszych mam i babć wiodły swój prym. Zapraszam na zdjęcia i moje spostrzeżenia.
***
oprawa: twarda
ilustrator: Alicja Rokicka
rok wydania: 2018
liczba stron: 336
format: 189 x 245 mm
Książka jest solidną pięknością, wśród innych książek mieszkających w mojej kuchni, grafika okładki zachęca i zdobi. Rozkładówki opływają w czekoladzie, cukrze pudrze i malinach, co nie powinno nikogo dziwić, gdyż pomysłodawczyni treści kulinarnych to dusza artystyczna, od dziecięcych lat praktykowała sztuki rysunku. Potrawy w książce mają niepowtarzalny klimat, a jak jest ze smakiem? Na pewno osobiście to sprawdzę , gdyż wiele przepisów stało się moją inspiracją i pewnego rodzaju wyzwaniami na długą zimę.
Na szczególną uwagę zasłużył przepis pod tytułem"Małpi chlebek, nie będę ukrywać, że foto mobilizuje do działań w kuchni. Nigdy nie byłam mocna w drożdżówkach, a tu znalazłam przystępny przepis: PLACEK DROŻDŻOWY Z GRUSZKĄ I TWAROŻKIEM ROŚLINNYM”
„- Jak tam twoje ACE?” Pyta autorka książki. Automatyczne Czytanie Etykiet! Odpowiadam, że u mnie to już nie ACE, a ICE- Intuicyjne Czytanie Etykiet, od zawsze interesowało mnie to, co jem, co producent ukrył drobnym maczkiem przed konsumentem. W sklepie często zdarza się tak, że zaprzęgam wielki wózek na kółkach,a wychodzę z małą jednorazówką, wiele produktów nie spełnia moich oczekiwań. W tym Świecie zmieniła się zasada dobrego gotowania, już nie wystarczy mieć potrzebne produkty i umiejętności, wymagany jest doktorat ACE i ICE.
Sama się dziwię, gdyż przeglądam książkę i wiele przepisów przypada mi do gustu, a produkty są łatwo dostępne w każdym sklepie za rogiem. Autorka opisuje w książce sytuacje sklepowych półek produktami bio i znikających w zastraszającym tempie łakociami. TO PRAWDA!!! POPIERAM zawsze, gdy coś chce wyszukać dla siebie, jest to już towar mocno przebrany i daleko odbiegający od potrzeb mojego podniebienia, jakże ja się cieszę z tej książki.
Znakomite propozycje na nadchodzące Święta... ↓
Tak więc kochani ta książka powinna zasilić wasze kuchenne półeczki, wyczarujecie z nią wiele słodkości, dla gości, dla dzieci i przede wszystkim dla tego łasucha, który siedzi w was samych. Gorąco polecam.
Książki szukajcie pod tytułem : Słodka Wegan Nerd. Moje roślinne desery.
Piękne wydanie!
OdpowiedzUsuńooo ja! muszę sobie taką kupić :D
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę do książki, aby podłapać kilka przepisów. :)
OdpowiedzUsuńAle apetyczna książka. Pewnie nie jednen przepis na slodkosci bym wyprobowala.
OdpowiedzUsuń