środa, 10 sierpnia 2016

Drugie życie starej komódki dziadziusia..

Był sobie domek,
tata sklecił  go z niepotrzebnych drewnianych palet..
I tak się zaczęło strojenie,meblowanie, mała pasja mamy Ewki.Od razu wpadła mi w oko NOCNA SZAFKA DZIADKA,która samotne lata spędzała na stryszku pod kołderką centymetrowego kurzu. Teraz ma nową żółtą sukienkę z nietoksycznej farbki i wraz z wieszaczkami,ulokowała się w domku Naszej szefowej.





1 komentarz:

  1. Świetne!
    Też przerabialiśmy polki-komódki na polową kuchnię dla dzieciaków!
    Wnętrze chatki wygląda bajecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, fakt, że tu jesteś świadczy o tym, że nadajemy na podobnych falach. Zapraszam ponownie.