Pamiętnik Wisienki tom piąty: " Od pierwszych śniegów do perseidów.

Pamiętnik Wisienki tom piąty: " Od pierwszych śniegów do perseidów."

Tom 5 nie jest już przygodą detektywistyczną jak w poprzednich częściach. "Autor daje skok" do prywatnej historii Wisienki. Płomiennowłosa dziewczyna przedstawiana jest dotychczas jako córeczka swojej mamy, nigdzie nie widzimy taty, jedynie autor wtrącił gdzieś kilka mało wyrazistych faktów o ojcu, faktów które dają do zrozumienia czytelnikom, że mamy do czynienia z niepełną rodziną.

W tomie piątym cofniemy się do czasów gdy nasza bohaterka miała jeszcze tatę, dowiemy się też co takiego wydarzyło się w życiu matki i płomiennowłosej kilkulatki. Historia jest dosyć tragiczna choć nasączona wielką miłością córki do ojca i ojca do dziecka. niestety tak już jest w życiu, że dobrzy ludzie odchodzą szybciej niż byśmy tego chcieli. Wisienka wiele lat dusiła w sobie wielkie emocje i przypisywała sobie winę za śmierć ojca, niestety nie jest tak jak to sobie wymyśliła dziewczyna, po latach nawarstwiona emocja pęka i przychodzi czas na szczere rozmowy z matką . Wisienka podczas tych rozmów oczyszcza się całkowicie ze złych emocji, przestaje winić siebie i swoją matkę o utratę ukochanego tatusia.

W życiu dziewczyny pojawia się znowu słońce i radość, dodatkowo wielką niespodzianką jest nowa miłość jej matki. Tym samym w życiu Wisienki pojawiają się dwie ważne postacie, Stefan i mały Walentyn.

Wisienka zaskakująco dobrze przyjęła wiadomość o nowej miłości matki to ukazuje jak dorosła jest nasza bohaterka.

                           

Wisienka szybko nawiązuje kontakt z przyjacielem mamy i rzuca się w wir zabaw z dużo młodszym od siebie Walentynem. Od teraz życie naszej bohaterki zmienia kurs o 180 stopni. Cała czwórka planuje długą wyprawę, co wiąże się z rozstaniem na dłużej z przyjaciółkami, szkołą i domem.

Serię Przygód o Wisience polecam dzieciom dobrze już czytającym. Jestem pewna, że po przeczytaniu pierwszego tomu, apetyt na kolejne części pojawi się samoistnie. My wyczekujemy już tomu 6...

Wisienka z ukochanym tatą... Miłość ojca do córki, jaką ukazał autor książki na kilku  pierwszych stronach bez wątpienia chwyta za serce. 

Szata graficzna jest utrzymana w kolorze dojrzałych wiśni. Ekspresja barw , jaka panuje na każdej z rozkładówek to klimatyczna uczta dla oczu.

Dwie najlepsze przyjaciółki, wyciągają Wisienkę na bal, tym samym pomagają na chwilę zapomnieć dziewczynie o tragedii straty ojca...

      Szczera rozmowa matki z córką rozwiązuje wiele problemów, dwie kobiety mogą wkroczyć w nowy rozdział życia bez złych wspomnień i niedomówień...

Takie  książkowe trio trafiło do rąk własnych mojej 10 latki. Już pierwszego dnia moja latorośl  przeczytała pierwszą część :" SIOSTRY NIEZAPOMINAJKI". Dwa pozostałe komiksy zostały "połknięte" do końca tygodnia. Dziewczynka Mim i znana z 4 poprzednich tomów Wisienka to  bez wątpienia doborowe literackie towarzystwo, kto zna te postacie na pewno przytaknie mi rację.